Anioł przychodzi do człowieka i odchodzi. Najłatwiej rzucić się nam w objęcia Boga, gdy przychodzi anioł, bo wtedy przenosi nas w świat radości i szczęścia. Ale anioł szczęścia i zachwytu odchodzi. Początek powołania następuje w świetle, ale ciężar powołania trzeba dźwigać po ciemku.
Są takie chwile kiedy opuszcza nas coś dobrego, np. anioł. Przestajemy się modlić, tracimy kogoś bliskiego, zdrowie. Anioł, nawet wtedy, kiedy odejdzie, czuwa i dalej nas pilnuje. Przypomina matkę, która uczy dziecko chodzić. Najpierw trzyma je za ręce, a potem puszcza, ale patrzy dalej, czy dziecko się nie przewraca.
Ileż mocy mogą udzielić potężne duchy, będące wysłannikami Boga. Anioł Stróż świętego Józefa. Pokazywał się opiekunowi Matki Bożej i przekazywał mu wiadomości od Boga. Jeśli kładziemy się spać z trudną sprawą do rozstrzygnięcia i pomodlimy się przed zaśnięciem do Anioła Stróża świętego Józefa to rano obudzimy się z gotowym rozwiązaniem.
Aniołowie - istoty niezwykłe, olśniewające wstrząsające, niewidzialne. I to one w niezwykła noc pokazały pasterzom drogę do Jezusa - małego, bezradnego, bezbronnego, w ubogiej stajence. To, co wzniosłe, prowadzi w codzienne życie. W tym codziennym życiu można odnaleźć Jezusa, Matkę Bożą i świętego Józefa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz